Menu
Gildia Pióra na Patronite

O odległości między wierszami

giulietka

giulietka

Mówią, że najtrudniej kocha się na odległość, co z oczu to z serca, a nieobecni nie mają przecież racji, nawet racji bytu. Pamięć bywa zawodna, tęsknota niewdzięczna, a wierność podobno dziś jest najzwyczajniej nudna i niemodna, nie wykluczając wierności swoim przekonaniom i ideałom. Tak mówią, ale ja ciągle im nie dowierzam, podobnie jak nie dowierzam czasem własnemu szczęściu, gdy przekonuję się w jakim tkwią błędzie.

I choć wiem jak nawinie to zabrzmi, chcę dziś opowiedzieć jak blisko można być na odległość, kiedy człowiek budzi się z cudzym uśmiechem na swojej własnej twarzy, kiedy zwykłe "dzień dobry" wypowiedziane jedynie w myślach, sprawia, że poranek staje się jaśniejszy, a kawa smakuje lepiej, choć obok nie ma wcale drugiej filiżanki. Jak można się cieszyć na widok swojego odbicia w lustrze, po założeniu tamtej sukienki albo czyjejś wyprasowanej koszuli w kolorze błękitnego nieba, która kogoś nam przypomina. Z jaką radością idzie się ulicą po spotkaniu z przypadkowym przechodniem, który miał jego oczy lub podobny uśmiech. Jak lekko się wbiega po schodach, kiedy na ścianie korytarza nasze oczy napotkały jeden jedyny wyraz nasuwający tyle dobrych skojarzeń.
Można być przyjacielem od czasu do czasu i wtedy trzeba się często widywać, gdyż to właśnie ten czas wyznacza ramy przyjaźni, a spotkania zasięg dusz. Ale można też zapaść komuś w pamięci serca, zapisać się w myślach na zawsze i wtedy czas nie ma żadnego znaczenia, bo odtąd zawsze możemy być blisko. Tych, których nosimy w sercu, można spotkać wszędzie i wszędzie ze sobą zabrać.

Dlatego wiem, że nie zdziwisz się, że cię noszę w zakładce z zasuszonej lawendy, która kwitnie najpiękniej niedaleko za twoim domem, albo że gdy mam ważny egzamin zakładam niebieską koszulę i wciąż używam tych samych perfum, które miałam na sobie, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Podobnie jak wiem, że się nie dziwisz, kiedy znikam na dłużej niż zwykle, albo gdy milczę za długo o jedną pełnię księżyca. Nie pytasz mnie czy mi smutno, bo wiesz kiedy mi smutno, nie sprawdzasz czy pamiętam, bo wiesz, że nie umiałabym zapomnieć, nie każesz mi się wypłakać, bo wiesz ile kosztuje jedna łza, nie radzisz mi się wygadać, bo znasz mnie na tyle, by wiedzieć, że cierpię zawsze w milczeniu. I dlatego nie dzieli nas żadna czasoprzestrzeń i nie musimy dzielić tego samego kawałka podłogi, ani nawet tego samego skrawka wszechświata, żeby być obok, na odległość rozpiętości ramion, które zawsze pozostają otwarte. I właśnie ta świadomość sprawia, że nie ma znaczenia czy rozmawialiśmy ze sobą wczoraj, czy rok temu o tej samej porze, bo mamy przecież dla siebie zawsze tę samą odpowiedź na najważniejsze pytania.

137 917 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • fyrfle

    13 February 2016, 15:14

    Ło Matko!:)

  • giulietka

    10 February 2016, 14:25

    Może i dziwność, Mirku, a jednak... możliwa i autentyczna.

  • fyrfle

    10 February 2016, 11:50

    Brzmi jak modlitwa - rozmowa z Bogiem, może aniołem, bo czy takie relacje z człowiekiem żywym, to nie dziwność?

  • giulietka

    9 February 2016, 11:16

    Tak to na pewno ci sami;)
    Ps. Ależ doskonale pamiętam jaką pijasz kawę;)

  • Adnachiel

    9 February 2016, 10:27

    A może to o tych, którzy się już tu dawno odnaleźli.
    Bo ja się odnalazłem :)
    W tej niebieskiej koszuli.
    I odnalazłem Ciebie.
    Gdy wbiegałaś po schodach :)
    Zgubiłaś świetliki, ale kawę i tak poproszę :)
    Z mlekiem, bez cukru :)

  • giulietka

    9 February 2016, 08:15

    Doris, trafiłaś w samo sedno, dziękuję!

    Adnachiel, może to o tych, którzy się tu odnajdą?;) O tych, co noszą koszule w czyimś kolorze oczu, albo... o innych, którzy w ogóle się nad tym nie zastanawiają;)
    Zamieszałeś, zamieszałeś jak nigdy, ale to dobrze, a teraz zapraszam na kawę;)

    Mechaa, miło, że odnalazłaś tu coś dla siebie.

    Dzień dobry i smacznej kawy wszystkim dziś życzę!

  • 8 February 2016, 20:55

    Świetny tekst.
    "Tych, których nosimy w sercu, można spotkać wszędzie i wszędzie ze sobą zabrać. " Bardzo trafnie to ujelas.

  • Adnachiel

    8 February 2016, 20:45

    Ja często noszę niebieską koszulę! :)
    I szczerze, dziwnie się poczułem czytając ten tekst.
    Sam nie wiem o kim czytam... Może to o Tobie. Albo o mnie [żart].
    Bardzo fajnie napisany, ale jest w nim coś takiego... Coś co znam, a jednak jest mi nieznane.
    Zamieszałem?
    Ok, teraz nie zasnę :)
    Ale nie będę pisał, będę Cię czytał.

  • giulietka

    8 February 2016, 15:24

    Mimo tak rozbieżnych punktów widzenia, dobrze Cię rozumiem, Onejko, aż za dobrze;)
    F., zaskakujące jak różne mamy skojarzenia, ale cieszę się z tej wielości odczytań;)

  • onejka

    8 February 2016, 14:24

    A wiesz, że nawet rozpatrzyłam to w obu kategoriach :)
    Moje doświadczenia w obu przypadkach wysnuwają taki sam wniosek.
    Ale wierzę w innych i pokładam nadzieję, że się zdarza :)
    Dobrnęłam i nie było to wcale drogą przez mękę ;)
    Miłego :)