Menu
Gildia Pióra na Patronite

CICHA NOC(recenzja filmu)

fyrfle

fyrfle

Kilka tygodni temu mieliśmy na ekranach kin baśniowe ujęcie Wigilii czyli film "Listy do M 3", a teraz mamy oczywistą oczywistość i rzeczywistą rzeczywistość o tym dniu w polskich domach czyli film "Cicha Noc". Napisałem parę dni temu taki wiersz "Adwent", który przeszedł prawie niezauważony, a w którym odmalowałem mniej więcej jak ten dzień wygląda w Polsce i w polskich domach. Scenarzysta i reżyser tego filmu mieli do dyspozycji jeszcze obraz więc oddali to jeszcze bardziej boleśnie. Tak więc jeszcze raz pokazali, że Wigilia w polskich domach,to sztuczna religijność, przemoc domowa, rodzinne pranie brudów alkoholem i mordobiciem, a wszystko kończy wspólne rodzinne uczestniczenie w pasterce.

Ale film jest jednak przede wszystkim rozliczeniem polskiej emigracji, która doprowadza, do tego, że dzieci wychowują się bez ojca, że ojcowie tyrają u zachodniego wyzyskiwacza ponad siły i tracą zdrowie zaharowując się prawie na śmierć, a potem i tak wszyscy do nich mają pretensje, że nic nie osiągnęli w sumie, a żona i dzieci nie znają ojca. No i film jest o tym, że jak głoszą statystyki, to 20 procent małżeństw emigrantów zarobkowych rozpada się, bo żoną w Polsce czule zaopiekuje się szef w pracy, sąsiad czy wujek, albo brat. Jest jeszcze inny aspekt emigracji nie pokazany w tym filmie. Nawet jak rodzina cała emigruje, to nie koniec problemów, bo córka do domu przyprowadza Araba i to jest kolejna wielka tragedia dla polskości i Polaków.

Film jest zupełnie inaczej kręcony niż filmy amerykańskie.Dużo w nim ujęć z kamery wideo czy klatek z kamery trzymanej w rękach. Bardzo on przypomina filmy Wojtka Smarzowskiego, gdzie mimo kolorowej kliszy film jest czarno biały i przekazuje nam obraz tak tak nie nie. Tu nie ma fałszu i cukierkowości poezji romantycznej wkradającej się do tak zwanych komedii familijnych czy romantycznych. Tutaj jest powiedziane "Wszystko jest poezja", po czym widz dostaje tylko rzeczywistość, w której postacie są "diable i boskie" jak to człowiek, i mamy piękno mazurskiej przyrody, nawet tej szarej zimowej pokazanej przed zmierzchem.

Ostatecznie twórcy opowiadają się po stronie Polaków w Polsce. Ojciec bohatera grany przez Arkadiusza Jakubika mówi, że tylko w Polsce Polak czuje się człowiekiem, wszędzie indziej jest tylko kimś obcym i zawsze tylko służącym, nie mając statutu obywatela. Siostra głównej postaci zaś na końcu mówi, że chce być ze wszystkimi.

Twórcy wreszcie dali mi film na który czekałem, mówiący o prawdziwych Polakach, a nie o jakiejś wydumanej przez liberalne tygodniki "aspirującej klasie średniej dużych miast", która pławi się w bezeceństwach, sodomii, niewierności i karmi się potem tabletkami "tuż po", a na spotkaniach towarzyskich prześciga się o liczbie dokonanych skrobanek.

Jest jeszcze jeden aspekt, który pokazuje ten film. Jednak upadek znaczenia moralności katolickiej, która jest betonowa i nie dostosowana do współczesności. W ogóle kościół katolicki poprzez ten film jawi się jako jakieś kuriozum - byt totalnie oderwany od Polaków, któremu jednak wszyscy hołdują bo tak wypada, bo istnieje lęk przed islamem, Rosją czy Niemcami i homoseksualną Unią Europejską.

Autorzy dają jakieś cienie recept na to, aby Polska nie była krajem tak siermiężnym, czyli bez perspektyw na owe życie w średnim dostatku, bez zabobonu religijnego, bez przemocy w rodzinie, pijaństwa, chciwości, żeby rodziny były ludźmi rozmawiającymi ze sobą, ale to wszystko jest mgliste bardzo. I sam nie wiem czy normalność jest w Polsce możliwa, skoro idę dzisiaj do sklepu, patrzę, a tu sąsiad sąsiadowi płot postawił przed garażem. Postawił , bo mógł, bo takie wyrok wydał tak zwany niezawisły sąd.

Film jest filmem wybitnym, znakomicie zagranym i doskonale oddaje Polaków rzeczywistość, ich mentalność, ich moralność, ich religijność, czyli katolicyzm, często brak podstawowych humanistycznych odruchów, no i nieumiejętność rozmawiania ze sobą - tak po trzeźwemu, a tym bardziej po pijaku, choć końcowa rozmowa ojca ze synem jakby temu przeczy, a więc niewiadomą i nieprzewidywalnością jesteśmy. Bardzo polecam ten film, to lektura obowiązkowa kogoś kto żyje między Bugiem a Odrą.

Cicha Noc
Produkcja:Polska
Scenariusz i reżyseria: Piotr Domalewski
Grają: Dawid Ogrodnik , Arkadiusz Jakubik i inni

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!