Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrfleton z Lidla

Dobrze, że do naszej zielonej wyspy, drugiej Irlandii, a przecież jeszcze tu będą Węgry - dotarła sieć marketów Lidl, bo możemy w przystępnych cenach zasmakować produktów żywnościowych z całego świata. Tym razem Lidl zaproponował kuchnię hiszpańską i produkty z tego kraju, a ja wybrałem sobie piwa. Pierwsze z nich to Estrella Galicia. Pierwszy łyk i na pierwszy smak wydało mi się za słodkie, ale potem z każdym następnym dominowała goryczka, a więc to o co chodzi w normalnym dobrym piwie. Ta słodycz pewnie wywołana była dodatkiem kukurydzy. Słodycz, którą z każdym łykiem dominuje uczucie silnej goryczki. Hiszpanom wyszło rewelacyjne piwo.
Drugie to Estrella Damm Barcelona - rzekomo piwo klubu FC Barcelona. Przez każdy łyk czuje się przesłodycz , a nuta goryczki pojawiła się gdzieś tam w kąciku ust raz jedyny raz. Dobrze, że było mocno gazowane i ostro je schłodziłem to dało się je wypić jako tako. To piwo przypomina mi FC Barcelona z czasów Pepa Guardioli, gdzie piłkarze przesłodko kopali piłkę między sobą, wymieniając 20 - 30 podań, a nie miał kto porządnie strzelić na bramkę, ino Messi czasem zrobił brawurowo piękny rajd. W tym piwie jednak tych rajdów Messiego nie ma. Jest ono dobre dla tych co to pozwolili się otumanić piwami słodko smakowymi - jakimiś radlerami czy inszymi redsami. Może też jest ono wynikiem marnienia rasy ludzkiej, bo skoro dziś szanowany jest bardziej i więcej zarabia jakiś palant od finansów, czy treser rasy ludzkiej lub kopacz piłki, a nie położna, nauczyciel czy górnik, to nie ma się co dziwić, że powstają takie marnoty do picia, po których nic tylko wzmaga chęć sięgnięcia po dopalacze. Piwo to goryczka - rozumieją to piwowarzy z Czech i Niemiec i tam należy szukać jego prawdziwych smaków. Szukajcie a znajdziecie.

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!