Bardzo lubię internet. Buszowanie w sieci daje wiele możliwości. Jest nieocenionym źródłem informacji, rozrywki i międzyludzkich kontaktów. Poprzez sieć można się poznać, wymienić poglądy, zaprzyjaźnić. Dla wielu ludzi jest to jedyne miejsce, gdzie mogą się swobodnie wypowiedzieć, zostać wysłuchani, spotkać z innymi ludźmi.
Ograniczenia związane z naszą osobowością, wyglądem, zdrowiem, dzięki sieci niejednokrotnie można skutecznie pokonać. Dobrodziejstw możliwości buszowania w necie jest bardzo wiele. Ciągniemy do miejsc ulubionych, niepokoimy się w momentach kiedy administrator prowadzi prace techniczne i w żadem sposób nie możemy tam zajrzeć, tęsknimy za niektórymi ludźmi, cieszymy się, kiedy się pojawią. Zadziwiające zatem bardzo jest to, jaką niejednokrotnie prezentujemy postawę. Utarczki słowne, obraźliwe komentarze, wreszcie wynikające ze zwykłego niezrozumienia niektórych wypowiedzi niewspółmierne, dziwaczne reakcje. Zamiast spokojnie zapytać, próbować wyjaśnić zagadnienie wytaczamy działo i walimy na oślep nie zważając na konsekwencje. Wystarczyłoby tylko się przez moment zastanowić nad drugim człowiekiem. Co leży u podstawy konkretnej wypowiedzi, postawy, zapytać wreszcie, kiedy mamy wątpliwości. Warto uzmysłowić sobie, że różni ludzie znajdują się po drugiej stronie w sieci. Niejednokrotnie może to być ktoś, kto dzięki kontaktowi z nami będzie miał lepszy dzień, poczuje większy sens bycia lub po prostu odkryje jakąś wartość, która będzie dla niego bardzo cenna. To wszystko dotyczy również nas. Jeszcze jedno jest bardzo istotne. Tam, gdzie jest wielu użytkowników, urządzając sobie plac boju warto pamiętać, że mamy obserwatorów. W sieci, jak w życiu. Albo jesteśmy gośćmi, albo gospodarzami. Jedno i drugie zobowiązuje. Warto o tym wszystkim pomyśleć w dobie totalnej bylejakości, spadku jakości do granic możliwości, wreszcie naszych tęsknot i dążeń, żeby niebo było błękitne a ludzie uśmiechnięci... Umysł mamy po to, żeby go używać. Wszystkiego zaś należy używać dobrze. W większym wymiarze przyniesie to niewątpliwie bardzo pozytywne efekty.
Używam, używam Magda... Myślę, że w maksymalnym zakresie :-). W realu gadam nieustająco z ludźmi. Jest ich wokół mnie bardzo dużo. W życiu prywatnym, służbowym, społecznym... Różnych ludzi. Także Tych z problemami, których trzeba wpierać lub poświęcać więcej uwagi.
Dziękuję Magda, dziękuję Kasiu, dziękuję Wszystkim za obecność i refleksje :-)))