Zakwitło mi słońce Nieobecnym
gdy brudne ulice pomarszczone deszczem
na śmietnisku
życiowych odpadów
Łapię miodowe chwile
o Nieznajomy
w trosce o jutro
układam je w wodzie
by urosły
bo idziesz za mną krok za krokiem
ale o milion minut dalej
jesteś na pewno
tuż
kocham Cię już dziś
rysując w powietrzu trop
popijam kawę
sznurówką przywiązana
pragnieniem
rozwiązania mnie
do duszy
bo słońce wysoko
a Ty za mną
w objęciach świata.
Autor
303 wyświetlenia
6 tekstów
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź