Uzależniona od marzenia o miłości
Uzależniłam się od marzenia o miłości
O dotyku ust twych
O upojnych nocach
Kończących się w twych ramionach
I zakochałam się w tych imaginacjach
Nie mogę się uwolnić
Od kochania się z nicością
Czy to choroba??
Możliwe
Ale tak przyjemnie jest na nią chorować
Móc czuć ciepło czyjegoś ciała
I pocałunki
Nie tracąc przy tym cnoty
Wiem pewnie uważacie mnie za potwora
Może nim jestem
Ale nie ranię tym nikogo
Poza sobą
Bo potem nie potrafię znaleźć nikogo
Kto darzył by mnie takim uczuciem
Jak ten którego sobie wymarzyłam
Autor
11 475 wyświetleń
183 teksty
3 obserwujących