Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zielona alkowa

jak trawa uginam się
pod ciężarem twoich dłoni
pełnych pieszczot słodko-gorzkich
jak wianki

bose stopy
piszą brailem epilog
romansu wśród kwitnących ziół toni

a po zmierzchu wtulona w twój oddech
na siana powabnej pościeli
usypia moją ostrożność
cynamonowa woń macierzanki

137 934 wyświetlenia
1393 teksty
282 obserwujących
  • Kamil Borkowski

    5 July 2014, 12:23

    ahahahah, wychowany przez czajniki, jak tarzan, jak remus i remulus, powraca... by w mrocznej dżungli mongolskiego podziemia odnaleźć swą uprowadzoną rodzinę... dum dum dum... :D :D

  • giulietka

    5 July 2014, 12:05

    Koniecznie! Już Cię w nim widzę, z czajnikiem w ręku!:D

  • Kamil Borkowski

    5 July 2014, 11:43

    jeśli odkurzanie staroci polega na czytaniu takich wierszy to...idę kupić sobie kapelusz indiany jonesa :)

  • giulietka

    5 July 2014, 09:02

    Heh, Kamil, widzę, że wciągnąłeś się wczoraj w wir odkurzania moich staroci, dziękuję;)

  • Kamil Borkowski

    4 July 2014, 21:45

    cudowny...

  • Innael

    13 July 2013, 13:43

    ależ piękny...

  • giulietka

    13 July 2013, 10:11

    Witaj Beti, fajnie spotkać Cię w mojej bajce;)

  • Gaia

    12 July 2013, 22:25

    Nio, nio....
    Lubię klimaty słodko-gorzkowate
    ;)

  • giulietka

    10 July 2013, 20:23

    Adnachiel, nie może... a taka łąka jest w moich snach... ;)

    Wiolu, cudownie jest pobudzić taką bogatą wyobraźnię, jak Twoja:)

    Dziękuję Wam i zmysłowego wieczoru życzę oraz upojnych snów:)

  • 10 July 2013, 20:15

    nie dość że wiersz czyta się jakby się oglądało obraz to na dodatek aż pachnie ;) Pozdrawiam Madziu :))