Czekasz aż rumieńców nabiorą brzemienne pełne pożądaniem to falują to wznoszą się by za chwilę płonąć więc uwolnij nocą księżyc niech mi włosy rozczesze kwieciście pragnieniu niech pozwoli zapłonąć a gdy czas pragnienia nadejdzie uniesie w sen spokojny za oknem noc szara słońce przemyka się po twarzach chmury opuszczają spódnice gwiazdy bledną nadchodzi świt nadszedł koniec mojej tułaczki tylko czarny kruk, gdzieś znów kracze. https://www.youtube.com/watch?v=LqIlnF2zjz8