odchodzę od twoich zmysłów a jednak nie umiem się powstrzymać kiedy podnosząc wzrok przekraczasz wszelkie granice
i gdy zatrzymujesz spojrzenie na skraju odjętej mi od ust filiżanki
niemal czuję jak ześlizgując się z ramion guziki mi w sukience rozpinasz i z zamkniętymi oczami pochylasz się nad szklanką dotykając ustami jej brzegu jakbyś samym oddechem całował moje nadgarstki
Jantarko, mam nadzieję, że nie miałaś koszmarów!;)) Miło mi to czytać, Krysiu, dziękuję. Nicol, to bardzo dobre miejsce do barowych rozmyślań, chętnie bym się przyłączyła;) Pozdrawiam, Dziewczyny, dobrego dnia!