Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozkoszne lato 18

CODZIENNIE mąż i żona
A więc mężczyzna i kobieta
Jak pnącza powoju czy chmielu
Splatają się w warkocze miłości
Spontanicznej dążącej
Do nieskończoności
Ekspresji możliwości
Zaskoczenia inności

Ich nogi ręce
Umysły serca języki
Wiją się serpentynią
Pętają zakręcają i wciąż
Pną do niewiadomych uniesień
I wysokości
Żeby on w niej rozbłysł
Kwiecistymi konwulsjami rozkoszy
Jak piętra powoju
Zakwitające chwila po chwili
Dzwonkami kwiatu

Żeby ona eksplodowała
Rzęsistym krzykiem
Jak gęstość szysznego
Charakternego kwiecia
Lian chmielu
Krzykiem który zagryza
Gałązką jabłoni

Kobieta i mężczyzna
Żona i mąż w ekstazie
Najcudowniejsze owoce
Sierpniowego sadu

Mirosław 22.08.2018r.

297 715 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!