Chłepczę łapczywie niedowierzanie zdumienie mi po brodzie ścieka wpijam się w Twoje ciało zachłannie zastygam w bezruchu i czekam
Gdy oddech zaświszcze i pierś się wznosi w miarowym rytmie tańczy od chwili wiem, wnet się oddam tej pełni rozkoszy wystarczy powieki uchylić
Fiordy Twych ramion układam w pamięci fakturę i ciepło skórzanych połaci najmniejsze szczegóły spijam z przejęciem wpisanych w Twe ciało gwiazd konstelacji.