Menu
Gildia Pióra na Patronite

zasadzka.

niewazne

niewazne

Zasadziłam zasadzkę jak sadzi się kwiaty na wiosnę i jesień, i w zimie w domu przy grzejniku. Zasadziłam ją jak babcia ukochane pelargonie, jak sadza się dziecko przy stoliczku, jak kota na ławie, jak kawę na stole, której się nie sadza, a stawia. Zasadziłam pułapkę na wilka, jelenia i psa, i na szczura, i na człowieka, i na siebie. Postawiłam zasadzkę pod stołem na wypadek jakby Miłość chciała uciec między nogami krzeseł jak tchórz, który udaje, że upadł mu widelec. Położyłam pułapkę na krześle, gdyby Samotność chciała zjeść ze mną obiad, którego bym jej nie podała, bo nie warto zasiadać do wieczerzy z wrogiem.
Zasadziłam zasadzkę. Zasadzka, zasadzać, sadzić, siedzieć. Wszystko tylko o jednym – o bierności. Bo jak się siedzi, to się nie działa; jak sadza, to każe czekać; jak zasadza, to daje stabilność; a zasadzka – leży ukryta i czyha, i czeka, i kusi, i straszy.
Zasadziłam zasadzkę, choć nie wiem czy można zasadzać „czyhacza”. Bo sadzeniem ożywiamy drzewa, kwiaty i wiosnę. A zasadzką? Można złapać i udusić, pokroić, zranić. Zabić i powiesić nad łóżkiem, zjeść na obiad. Zasadzką się kruszy, a nie rozwija. Zasadzka boli.
A gdybym zasadziła zasadzkę? A gdybym tak na Miłość ją zasadziła? A na Szczęście?
Zasadzić Miłości się nie da, można ją zasiać, dać początek, by wykuła się z ziarenka, rozkwitła, dała owoce i nigdy nie umarła, bo jest nieskończenie dobra. Zasadzić jej nie można, ale można złapać.
Zasadzka na Miłość, powiadasz?
Ale złapana miłość staje się zimna, spłoszona i agresywna. Miłość w zasadzce kopie i pluje, i nie kocha, a chce się wydostać. Bo ona z natury jest swoja własna i wolna jak ptak i poeta, i myśli, i…
Miłości nie da się ani zasadzić, ani wpędzić w zasadzkę, bo ona przyjdzie sama. A zasadzki spod stołu i z krzesła trzeba sprzątnąć. Bo ludzie nie są nieomylni, a jedynie niezdarni i mogą się złapać w zasadzone przez siebie zasadzki. A wtedy wplątani w sieci bezproblemowych problemów umierają na załamanie serca i zmysłów. Czasem na załamanie nerwów, albo złamanie zasadzki, która miażdży im serce, a drugiego takiego nie da się zasadzić.

12 689 wyświetleń
218 tekstów
8 obserwujących
  • CzerwonaJakKrew

    8 November 2012, 16:14

    Miłości nie da się zasadzić..... Miłość musi urosnąć sama... W sercu....

    Pięknie tu u Ciebie....
    Pozdrawiam,
    Czerwona