Menu
Gildia Pióra na Patronite

23.04.2016

W głowie kotły je mi się wiele złych myśli, emocji. Siadam, łzy zaczynają mi nachodzić do oczu i nie umiem ich już powstrzymać. Potem sobie myślę - daj spokój, ogarnij się, weź się w garść. Inni mają gorzej. Który to już raz tak sobie powiedziałam? Jest dobrze przez jakiś czas i wracam do punktu wyjścia. Prawda jest taka, że sobie nie radzę. Dojrzewam do decyzji by wybrać się do psychologa...ja wiem, że są tacy co mają gorzej, ale to tylko przez chwilę pozostaje gdzieś na wierzchu...a później znów wraca do moich myśli szarość i ciemność. I z tym nie umiem już sobie poradzić.

13 382 wyświetlenia
129 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!