Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pusta skrzynka

Usiadła, łzy napłynęły jej do oczu, pomyślała, że zaraz pęknie ze szczęścia. Radość i piękno ją rozpierało. O nie, wcale nie dlatego, że miała łatwe i proste życie, albo dlatego, że wydarzyło się coś wyjątkowego, wcale nie. Zresztą, czy którekolwiek życie jest łatwe i proste? ... Teraz, gdy przeżywała wewnętrzną eksplozje nadzwyczajności świata pomyślała, że niedługo umrze. Przecież nie można czuć się tak wspaniale i tak po prostu żyć dalej. Przecież to jest sedno, a jak się dojedzie do sedna, to musi być koniec...bała się, bardzo się bała i już nie wiedziała czego bardziej: tego, że faktycznie zaraz będzie musiała odejść, czy tego, że już nigdy więcej się tak nie poczuje, że to odejdzie na zawsze i już nigdy nie będzie umiała się tak po prostu cieszyć. Bez większego powodu, tak po prostu: z tego, że tu jest, że świeci słońce, a 4 letni przystojniak z rozbłyszczonymi oczami powie jej, a wie Pani, że ja już umiem policzyć do 20, albo z tego, że spotkała na ulicy staruszków trzymających się za ręce i patrzących na siebie z taką miłością jakby się przed chwilą zakochali. Może lepiej jest odejść w pełni bezinteresownego szczęścia niż żyć ze strachem, że straci się siebie na zawsze, że będzie się pustą skrzynką na wspomnienia? Na szczęście nie jej o tym decydować...

5228 wyświetleń
51 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!