(...) Tęsknię za Tobą. Wszędzie Cię widzę. Twoją piękną, spokojną twarz. Tak bardzo chciałabym ją dotknąć, czule opuszkami palców błądzić po niej. Tak jak to było za pierwszym razem. Siedzieliśmy na trawie, było chłodno. Wyciągnąłeś ramiona i zachęciłeś mnie abym cię ogrzała. Zrobiłam to. Póżniej przytulona do twojej piersi słuchałam głosu twego serca. "Słyszę jak bije ci serce" - powiedziałam. "Trochę szybciej niż zwykle, prawda?" - odpowiedział. Później leżąc na mokrej trawie uczyłam się na pamięc rysów Twojej twarzy. Nie pamiętam kiedy i jak, lekko podniosłam się i dotknęłam wargami twojego policzka. Był ciepły, miękki. Uśmiechnąłeś się. I odwzajemniłeś pocałunek.