Menu
Gildia Pióra na Patronite

11.09.2017r.

fyrfle

fyrfle

Kolejna rocznica zamachów muzułmańskich terrorystów na World Trade Center w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych, na ten - moim zdaniem - lepszy, bardziej cywilizowany i wiele więcej wolny świat ludzi. Potem była niegdyś katolicka Hiszpania, kolejną zaś chrześcijańska niegdyś Wielka Brytania, a następnie zagubione Belgia czy Francja. Gdzieś tam w między czasie odległe we wszystkim kraje azjatyckie i afrykańskie. Efekt taki, że jak widzę na ulicy, w galerii, restauracji "ciapatego", to dostaje lęku - przechodzę na drugą stronę ulicy, wychodzę z restauracji czy galerii. A może powinienem być spokojniejszy i stoicko traktować życie, wiedząc, że może się ono skończyć w każdej chwili. Jednak coś mi podpowiada, że przychodzimy na świat, aby budować i żyć w szczęściu , a krzyż nie jest drogą życia.

Po południu poszedłem zwiedzać centrum Katowic. Zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć smartfonem. Socrealizm architektury miesza się z dizajnem szklanym dwudziestopierwszowiecznym i tymi kamienicami z końca dziewiętnastego wieku i pierwszego trzydziestolecia dwudziestego wieku. Szczególnie interesują mnie molochy okresu PRL jak obskórny z zewnątrz hotel "Katowice".

Zaraz potem czy obok tego hotelu mijam pomnik Polaków obrońców Katowic w 1939 roku i Powstańców Śląskich, zamordowanych za to, że chcieli Śląska i Katowic należących do Polski. Zamordowali ich więc oczywiście Niemcy. Oddaje im hołd cichą modlitwą i emocjonalnym stwierdzeniem przez zaciśnięte zęby - sk......ny Niemcy! Kiedy masz przed oczami te sceny z filmu "Ptaki Ptakom" i widzisz po raz setny jak żołdacy w pikielhałbach wyrzucają dzieci z wierzy spadochronowej na ziemię, to gniew musi być w człowieku i rodzi się dystans i nieufność, zwłaszcza, że Niemcy chronili i chronią wciąż zbrodniarzy wojennych i odpowiedzialność za bestialstwo drugiej wojny światowej tak chętnie przerzucają na inne nacje - zwłaszcza na Polaków.

Niemcy Niemcy ponad wszystko? Wtedy mścili się mordując kwiat Polaków, teraz pozwolili na zarazę emigracji muzułmańskiej nie kontrolowanej w żaden sposób i jeszcze biczują znowu nas Polaków, że nie chcemy szerzyć zarazy.

Chwilę dalej przyglądam się charakterystycznym czerwonym tramwajom katowickim, a zaraz obok nich żółtym autobusom tutejszym. One są swoistym pięknem tego miasta i jest w nich coś eterycznego, moim zdaniem, zasługują na piosenki i wiersze. Patrząc na nie czuję jakieś uniesienie i czuje się w ich pobliżu dobrze. Są poezją.

Zauważam jeszcze jedną charakterystyczną cechę tego miejsca. Ludzie wydają mi się nie być nerwowymi, raczej emanuje z nich dobrobyt i spokój, może nawet cyniczny spokój? Wielu nawet się nie śpieszy. Siedzą sobie na ławkach spokojni, czytający prasę, obserwujący jak ja innych tutejszych i innych przyjezdnych. Uważam, że to co obserwuję jest swoistym pięknem Katowic i tutejszych ludzi.

Idę rozglądając się dalej, do ogromnego pomnika poświęconego trzem powstaniom śląskim. Po drodze doceniam piękno małego parku czy też większego skweru, w którym mnóstwo jest kolorowych drzew i kwiatów. Są ławki na których można usiąść i napisać wiersz, przeczytać wiersz lub jak dwaj panowie - namawiać jeden drugiego na kolejne piwo i mieć rozterki jak ten drugi, bo przecież obiecał córce spędzić z nią popołudnie i wieczór.

CDN

297 595 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!