Menu
Gildia Pióra na Patronite

Niezapominajka

Raspberry

Raspberry

Kiedyś odczuwałam lęk i strach chodząc ulicami, którymi wcześniej chodziłam z tobą. Miałam dziwne uczucie, że czegoś mi brak kiedy tak samotnie mijałam każdy znany kąt.

Jednak ostatnimi czasy wspomnienia się zacierają, jakby ktoś je po prostu wymazywał.
Zaczynam czuć się pewniej, gdy jestem sama. Tylko czasem o tobie pomyślę. I już wiem, że jesteś całkiem obcy dla mnie. Nie istnieje już człowiek, którego znałam i spędziłam z nim kilka lat. Nie wiem czy chciałabym ci w ogóle powiedzieć coś mijając na ulicy, chyba wolałabym odwrócić głowę. Oczywiście to jest strasznie nienormalne, że ludzie którzy kiedyś spędzali ze sobą niemalże każdą chwilę potrafią tak bardzo się od siebie oddalić. Dosłownie i w przenośni.
Zastanawiam się czasem co u ciebie i myślę o tym, że może lepiej by było gdybym utrzymała ten kontakt. Później dostaje cegłą w głowę i przychodzi opamiętanie. Nie dałabym sobie rady tak. Wciąż żyła bym nadzieją, która w końcu byś mi odebrał.
Czuję tylko, że byłbyś ze mnie dumny. Z tego jak sobie radzę. Gdybyś coś jeszcze czuł. Wiem, że gdzieś w głębi serca jesteś bardzo dobrym człowiekiem i zasługujesz na życie jakiego pragniesz. Zdążyłam już zrozumieć, że nie byliśmy sobie pisani. Jak sobie przypomnę nasze życie i to jak ono wyglądało to zaczynam się śmiać. Śmiać na całego. Tak na serio. Porządnie. Jak nigdy.
Byliśmy za młodzi na miłość. Mogę nawet stwierdzić, że nawet nie wiedzieliśmy co to słowo oznacza. Bądź co bądź może nie wszystkie wspomnienia odejdą. Może zostanie mi parę tych, które pokochałam.
Tak. Jeszcze się z ciebie całkowicie nie wyleczyłam. Wiem, że nigdy nie zapomnę tak jakbym chciała. Całkowicie. Wiem jednak też, że może kiedyś gdzieś na końcu świata znajdę kogoś, kto sprawi że to co czułam kiedykolwiek do ciebie straci na wartości.
Przestanę patrzeć na siebie tak jak teraz patrzę. Przestanę szukać wad i niedoskonałości. Zacznę wierzyć w te wszystkie komplementy wypowiadane w moim kierunku. Będę szła z głową do góry. Wierzę w to, że jeszcze pokocham siebie. Potrzeba dużo czasu by to osiągnąć, ale pewnego dnia wstanę rano i będę szczęśliwa i dumna z tego co osiągnęłam. Najważniejsze jest to, by uwierzyć we własne możliwości. Pokonać słabości. Nie potrzebuję kogoś kto będzie codziennie utwierdzał mnie w przekonaniu, że jestem coś warta bo to nic nie zmieni. Muszę po prostu w to uwierzyć. Zmiany najlepiej zaczynać od siebie. Jeszcze będzie czas na wszystko. Szczęście zbliża się powoli, bo jest ogromne. Wierzę w to. Kiedyś naprawdę mnie spotka.

Dobranoc.

A.

65 285 wyświetleń
683 teksty
18 obserwujących
  • 19 June 2017, 09:06

    Z czasem łatwiej jest akceptować rzeczywistość :)