Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ocalona cd

Kiedy Alice już całkiem zaufała obcemu mężczyżnie mogła swobodnie po izbie chadzać a raz to nawet skąpo odziana biegła bo akurat synek wołał ją z dworu. Tak biegły dni i tygodnie i nie miała pomysłu by dalej uciekać.
Zadomowiła się, nauczyła ptactwo doglądąć, pracowała w polu, czuła się dobrze w tym padole gdzie nieraz ręce bolały i stopy obcierały dawno zdarte trzewiki. Zbliżywszy się do Rona zaczęła go jak brata traktować a może jak kochanka, to ją niepokoiło, zastanawiało a przecież nie miała czasu na bieganie myślami jak dawniej. Teraz biegała co świt po wodę z głową pełną pytań. Jak długo?

129 315 wyświetleń
1425 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!