Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dlaczego o Tobie chcę przestać myśleć?

Jest Boże Narodzenie, i zastanawiam się. Nie nad tym co dostanę od Mikołaja, ale co ja właściwie tutaj robię. Czy ja kiedyś czułam się w ogóle szczęśliwa? Ślub mieliśmy skromny, najbliższa rodzina. Wszystko załatwiłam sama. Księdza. Restaurację. Wystrój. Suknia? Heh, suknie wybrałam w 5 minut. Nie zachowywałam się jak inne kobiety, które zabierają matki, ciotki, siostry, kuzynki i nosorożce na przymiarkę. Swoją zamówiłam przez internet modląc się jedynie by była dobra. Wieczór panieński? Nie miałam. Nie pozwolił mi. On jednak świetnie się bawił i szczycił się ze zdjęciami z tancerką wijącą się seksownie na jego kolanach w stroju... Właściwie nie miała na sobie nic poza stringami i czarnej tasiemki na sutkach. Patrzę na moją teściową, jej synów, w tym mojego męża i czuję się... Obca. Sama. Nie ma we mnie od dawna radości ze świąt, z bliskości. Patrzę na jego silne dłonie, które ani razu mnie nie przytuliły, które ani razu mnie nie podniosły, które nigdy nie trzymały mnie szczerze, gdy było mi źle. Tylko zadawały wiele bólu. Przed rodziną zawsze graliśmy szczęśliwe małżeństwo. Dzieci nie mieliśmy, może to dobrze. Miałam już wyuczoną gadkę dla moich rodziców, przyklejony sztuczny uśmiech. Nikt nie wiedział, że pod ciemnymi okularami latem kryje się ,,limo'', pamiątka po tym jak byłam niesforną i niegrzeczną żoną. Nie taką jaką sobie wymarzył, chciał. Na to też miałam zawsze odpowiedź - laserowa korekcja wzroku, zapalenie spojówek lub mocne słońce, a moje niebieskie oczy są wyjątkowo wrażliwe na światło.

Nikt mnie nigdy nie zapytał co czuję, o czym myślę, czego chcę, o czym marzę... Nikt mi nigdy nie ofiarował prostych gestów, słów typu - uważaj na siebie, martwię się, dbaj o siebie. To bolało. Do momentu aż zjawił się R. Zawsze rano czekał na mnie sms: miłego dnia, uważaj na siebie. On... On dawał mi niesamowitą radość. Czułam, że z nim mogę wszystko, a te góry to sama przeniosę. Dawał mi Spokój, który jak zwykle zakłócił J.

Nie wiem co przyniesie jutro. Wiem, że będzie ono bez Ciebie.

878 wyświetleń
19 tekstów
0 obserwujących
  • Pozaziemski

    3 April 2016, 17:59

    Piękna historia. Ty byłaś jak Batman. Batman który w panu R. odnalazł swojego Robina a wszystko zakłócił pan J. czyli Joker. A ty tylko chciałaś uratować Gotham.

  • Chluby_kwiat_mowi_Drumphe

    3 April 2016, 17:58

    Wzruszające kochana :c
    Trzymaj się!

  • M44G

    3 April 2016, 13:43

    Ciekawie, trochę nostalgicznie, przykre i smutę. lecz ogólnie fajnie napisane. Wiele słońca.