Hmm...co za dzień, ktokolwiek widział ktokolwiek wie... Gdzie jest moja bestia? Wstałam bez niej. Bez emocji, bez agresji, bez uczuć. Znów "nie żyję"? A może... wyuczony psychopatyzm ulitował się kolejny raz przed pokracznym światem, którego nienawidziłam wczoraj bardziej i mocniej. No to...cześć, jestem IZ, będę mówiła "dzień dobry", "do widzenia", bo to kulturalne i każdy chce by było konformistycznie. Tylko nie rozmawiajmy o odczuwaniu emocji, bo obudzimy bestię. Niech śpi. Umęczona. A Ty ile znasz sposobów zabijania?
Choćbym zabijała będę świętą... Nikt nie mówił, że aniołki są grzeczne :) Szukam wyzwania, kto będzie chciał zapolować, bym chciała dać się złapać. Czuje "coś" blisko, tylko oczy jakieś takie...ślepe. Zaciągnij się powietrzem, ekscytacja, coś się czai. Wiem to :)
Dzień z szóstkami jakiś taki, że chciałam powiedzieć do szefa "to ja może już pójdę, bo coś zjebie i nawet nie będzie mi przykro i tak mnie stąd nikt nie zwolni".... I to takie wyprane było, nawet się pożegnałam" normalnie". Na mordercze i jadowite to się nawet uśmiechnęłam. Jej, psujesz plan, dzięki :)
Ile? Więcej, niż Chuck Norris, a on... zna wszystkie. :D Dobranoc Głupolu. :P Aaa, bym zapomniał, daję Ci fiszkę ujemną, morderczą i jadowitą... za okropny tekst. :D bestia :))