Smutek to najdziwniejsze z uczuć: czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli – przy nim można tylko dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem.
Tak, w murze to nawet okna nie można wybić, bo go najnormalniej w świecie nie ma hm , a do przeciągu idzie się przyzwyczaić , to sprawka odporności i ćwiczeń Dygotanie przy otwartym oknie to samotność , jej siostrą bywa bezradność , w sytuacji kiedy stoimy murem opornie , nie wiedzieć czemu