U Pani Wisi to raz tak raz inaczej, przecież sama wiwatowała poetyckimi portretami świata zła. Jej idole i towarzysze - Stalin, Sartre - byli ludźmi bardzo oczytanymi.
Święte słowa . '' Prawdziwi twórcy zła'' naigrawają się z wierszy , rymy są nie dla nich , w sensie przenośnym także , przecież oni w samouwielbieniu niezmiennie trwają.
Prawdziwi Tworcy zla, czytaja wiadomosci dotyczace dobra. Dlatego tak perfekcyjnie ujmoja definicje wszechpanujacego zla. Wszystko w szechswiecie jest rownowaznia...w/w wersie zla nad dobrem . Czyni nasze zycie bogatszym w dogmaty zycia lub glebsza filozofie... A wszystko sie dzieje , kiedy stwarzamy ku temu okazje.... Doktryna czy banal to juz pozostawiam panstwu ocenie.