Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie sprawdziły się mroczne proroctwa chiliastów, prze¬powiadających nadejście Końca dość precyzyjnie - na rok mianowicie 1420, miesiąc luty, poniedziałek po świętej Scholastyce. Ale cóż - minął poniedziałek, przyszedł wto¬rek, a po nim środa - i nic. Nie nastały Dni Kary i Po¬msty, poprzedzające nadejście Królestwa Bożego. Nie zo¬stał, choć skończyło się lat tysiąc, z więzienia swego uwol¬niony szatan i nie wyszedł, by omamić narody z czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Próżno ocze¬kiwali wierni nadejścia Mesjasza na górach Tabor, Bara¬nek, Oreb, Sion i Oliwnej, nadaremnie oczekiwało po¬wtórnego przyjścia Chrystusa quinque civitates, przepowiedziane w Izajaszowym proroctwie pięć miast wybra¬nych, za które uznano Pilzno, Klatovy, Louny, Siany i Zatec. Koniec świata nie nastąpił. Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały.
Ale i tak było wesoło.

41 091 wyświetleń
119 tekstów
93 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!