Samotność godzi po równo w reprezentantów obu płci, w tak samo wielu przypadkach pomaga się odnaleść. Ale nie wszyscy tego chcą, znam taką która nawet na dzień nie została by sama, bo boi się prawdy.
Podzielam, bo to nie zależy od płci, tylko od człowieka, a każdy człowiek jest inny. Lecz tak naprawde każdego zabijaa zwłaszcza przez taką totalną samotność, izolowanie się, tracimy swoje człowieczeństwo bo "niedobrze kiedy człowiek jest sam"
Zastanawia mnie jedno, mianowicie, dlaczego z kobiety zazwyczaj robi się osobę tak bardzo uczuciową i tak bardzo słabą. Ktoś niżej napisał, że kobieta ma instynkt macierzyński - tak się składa, że nie wszystkie kobiety go mają, tak samo, jak nie wszyscy mężczyźni poradzą sobie z samotnością. I jeszcze jedno. Kobiecie samotność też może pomóc w odnalezieniu swojego prawdziwego "ja". Pozdrawiam.
Widzieliście kiedyś kobietę pustelniczkę albo ascetkę, na pewno za to widzieliście zgorzkniałe wdowy albo przybite dziewczyny tuż przed 30 z tego powodu, że jeszcze nie wyszły za mąż. Kwestia przeznaczenia -kobieta ma instynkt macierzyński pragnie dzieci i być kochana a mężczyzna jest za to przeznaczony do zdobywania świata. Mam na myśli, że wcale mu Bóg nie musiał do szczęścia wyciągać żebra to był tylko taki bonus:DDD