Menu
Gildia Pióra na Patronite

A jednak już wtedy wiedziałam wszystko o śmierci. Pamiętałam umarłych żołnierzy i myśl, że mogę leżeć równie nieruchoma, równie bezwładna jak oni, przejmowała mnie lękiem. Przyciskałam ręką bijące głośno serce i oczyma badałam twarz matki. Uśmiechała się, uśmiechały się jej oczy i usta i jej słowa unosiły ciepłą pewność, że życiu mojemu nie zagraża najmniejsze niebezpieczeństwo. Mnie nie dotyczyła możliwość tak okrutnie narzucająca się w tym białym pokoju pełnym udręczonych spojrzeń, nieartykułowanych szeptów, ja jedna - dzięki obecności mojej matki - wydawałam się sobie nieśmiertelna.

34 014 wyświetleń
42 teksty
59 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!