NOTKA W BLOKU NA BOKU 24 - Zastanawiam się nad tym czy człowiek wraz z dopływem gotówki staje się snobem automatycznie - czy jest to proces nieuchronny? Co powoduje, że nagle stwierdza ktoś, że dobra wędlina zaczyna się od powiedzmy pięćdziesięciu złotych i musi być z tego i tego i wyprodukowana przez tych lub tamtych koniecznie? Perfumy dobre to takie, które kosztują powiedzmy 2000 złotych i muszą być w butiku tamtego co tak kobieco się ubiera i skręca w tęczowe upodobania seksualne. A i wreszcie sukienka na wesele przyjaciółki, że ona koniecznie musi zaczynać się od 5000 tysięcy i pochodzić z najnowszej kolekcji tej brylującej blogerki modowej, co oczywiście i a jakże sama już zaczęła kroić i tworzyć wdzianka, których nie powstydziłby się żaden podhalański strach na wróble. Myślę, ze tu obowiązuje zasada prosta - z jakim kretynem przystajesz taką małpą zostajesz. Choć oczywiście bywają chwalebne wyjątki potwierdzające to prostą zasadę.