w tramwaju staję przy siedzącej kobiecie a ona po chwili mówi do sąsiadki, że ktoś się napalił, więc zwracam się do niej uprzejmie, "że to ja, bo prawdziwy mężczyzna powinien ostro pachnieć tytoniem kobietą i kieleckim samogonem" co ją pozbawiło prokuratorskiego animuszu i skróciło wypowiedź do "no wie pan"
Echhh Kobiety... niby zgoda na kurę domową, ale facet ma być pod pantoflem i w dodatku kompletny pierwotniak. :D Fajnie uchwycona patologia oczekiwań obu stron. ;) Pozdrawiam. :)
Tak , Twoja wizja onejko jest jak najbardziej do ''zniesienia'' ;) swoją drogą wybitna ..mniam . mniam , szkoda ,że jestem jarosz-ką ;) a od wysiadywania jajek dostałam rozstępów ;)) ech jak ja lubię takie prowokacyjne teksty ;))