Och! Chce Pan porozmawiać o moim życiu? Wydarzają mi się iście niesłychane przygody. Jest Pan ciekawy jakie? Ano kupiłam ostatnio serek wiejski typu "light". Najgłupsza decyzja jaką w życiu podjęłam. Czy zjadłam? Oczywiście! Nic nie może się zmarnować. Słucham? Jest Pan zły za mój emocjonalny ekshibicjonizm? Przeszkadza Panu, że dzielę się swym życiem z rzeszą gawiedzi? Akurat na instagramie realizuję się estetycznie. Czy w życiu jest coś ważniejszego? Ah... "kochanie" Pan powiada. Cóż, niegdyś bym się z Panem zgodziła. Niestety na chwilę obecną najbliższą rzeczą memu sercu jest aorta. Czy zamierzam z tego powodu targnąć się na swe życie? Jedyne samobójstwo na jakie mnie stać w tym momencie, to spadek z kanapy na miękki dywan.