Menu
Gildia Pióra na Patronite

NOTKA W BLOKU NA BOKU 77

Paradoksalnie, ale jednym z najsmaczniejszych produktów regionalnych w Beskidach są gilowickie "śledzie po góralsku". Płaty śledzi wielkie pozbawione skóry, marynowane w kompozycji octu i oleju, wymieszane z porządną ilością cebuli i nutką selera. Tak powstaje wspaniały smak, który jest u mnie żelaznym punktem tygodniowego jadłospisu. Dobrze, że jest jeden sklep na wsi, gdzie te śledzie bywają, ale na szczęście jest ta małmazyja podstawowym repertuarem rybnego stoiska Tesco przy dworcu PKP w Żywcu. Myślę, że warto, aby o tym wiedzieli turyści odwiedzający Żywiecczyznę i żeby robili sobie śniadania bądź kolację w oparciu o ten wspaniały delikates, a przy okazji by zabrali ze sobą ten smak w Polskę, kupując sobie opakowanie tych śledzi do domu i pokazując na przykład na Kaszubach jak można doskonale zrobić śledzie i sprzedawać je w normalnej, a nie chciwej cenie. Warto więc przyjeżdżając w Beskid Śląski lub Żywiecki pytać w sklepach o ten gilowicki specjał.

297 594 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!