Czym jest dla mnie wiara? Czymś zapewne trudnym do opisania. Jawi mi się dzisiaj ona jako PASJA. Z jednej strony jest czymś pięknym, dając przy tym wiele radości z odkrywania wciąż nowego, a z drugiej czymś niezrozumiałym i jakże kosztownym. Kocham rozmawiać z ludźmi i z nimi się spotykać. Nigdy już nie jestem tym, kim byłem. Wiara jest wejściem w relację osobową. Osoba Boga mnie zachwyca i denerwuje, daje mi radość i smutek, odpowiedzi wiele i niewiadomą. Wiara jest relacją ujęta w wielu aspektach. Ilekroć staram się coś o niej napisać, tym moje serce mocniej bije. Bo próbuje powiedzieć jak wyglądało moje spotkanie.
wiara bywa zgubna , nie sama wiara , ale podejście do niej. Nie jest jak maszt w który uderza wiatr , bo bywa, że i on musi być zwinięty, by się nie rozerwał na strzępy. Nie jest jak wolny ptak, bo bywa też tak, że w klatce drzwi są otwarte, a ptak siedzi w zaparte. Nie jest jak myśl, bo ta co chwile ucieka. Nie jest też, jak orzeł, bo na reszkę się rozmienia. Czym że jest? Moja, Twoja, Nasza, Ich; niewymierna. Co innego pasja....... :)