Anne Gdotta właśnie politycznie niepoprawna.
Moja znajoma rencistka udała się na tutejszy targ pierwszego sierpnia, kiedy to ogłoszono akcję by jeść polskie jabłka na złość Putinowi. Stwierdziła, że nie stać ją na jabłka za 4 złote za kilogram. To już woli banany za 2,99 zeciszcza w niemieckim supermarkecie. Teraz dzięki sankcjom Władimira Władimirowicza może sobie jabłka kupić za 1,50 zeta. Cieszą się też przeciętni emeryci i ci ze śmieciówek i średnio nawet zarabiający. Media się martwią kto po Tusku premierem? A moja znajoma rencistka chce Miedwiediewa i Putina i już za zaoszczędzone na jabłkach pieniądze kupiła sobie...kawioru, a w przyszłym miesiącu kupi sobie szampanskoje. Ona czeka na rosyjska armię aż nas wyzwoli od sprzedwczyków z ...Bruksli! To są dopiero jaja...jak IKRA!!!
Autor