Na podstawie JEDNEJ myśli... Auć! 1. Fakt, moja myśl wydobyła się z głowy, skoro dodawanych tekstów "nie pożyczam od kogoś" to faktycznie - wyszła z mojej. 2. Słowo "tylko" miało wskazywać na niewielką grupę osób która stara się pozostać poza słowem "tylko". Dodatkowo, faktycznie, słowo to jest (szczególnie w zestawieniu, gdy jakieś negatywne słowo stoi za nim) elementem wzmacniającym odbiór treści, wręcz wywołującym kontrowersje czy oburzenie. 3. Zapewne też uważasz (bo czytając punkt 2 mogło to tak zabrzmieć) iż z uwagi na słowo "tylko", samego stawiam się ponad "gorszą resztą". Jako: "eeee, inni to SAME CIAMAJDY co się zimą potykali, a ja boss bo ani razu nie zaliczyłem gleby." Nie. Współgrzeszę z innymi, mea culpa, mea maxima culpa... Dedykuje Ci zatem dzisiejszą myśl (i tak miałem ją dodać:) jako ironię do swojej własnej persony.
Ocenianie zostawmy nauczycielom w szkołach. Ale zapytam, domyślam się, że jesteś pewny swojej oceny mnie?
To zabawne że wyrażasz opinię u mnie (?osobista wycieczka?) nie znając mnie wcale. "Znasz mnie" tylko przez pryzmat moich dodanych tekstów. Odniosę to do myśli pod którą jesteśmy - jeśli z całą pewnością wierzysz we własne słowa, to najwyraźniej znak naihttp://www...wwwiesz o co mi chodzi.