Ale też to co postrzegamy jako "nic", czyli próżnia jest w rzeczywistości pełna życia. Co chwila rodzą się tam i umierają cząstki, tak naprawdę ona kipi życiem, tylko my tego nie widzimy, nie potrafimy przewidzieć gdzie i kiedy jaka cząstka pojawi się bądź zanihiluje. Nic i wszystko to jedno, atomy zaś są chwilową mnifestacją czegoś.