Cholerka, jak to czytam, to wiesz sama w to nie wierzę, ale postaram się zmieniać... na lepsze oczywiście :-)) Dziękuję za słowa otuchy! Miłego wieczorka Ewciu :-)*
No będziesz,pewnie,że będziesz.Przecież wiesz,że swoje szczęście każdy buduje sam. Zawsze tak jest ,że coś przytłacza czegoś brakuje..ale to dobre odczucia,ponieważ dzięki nim rozwijamy się,wyznaczamy kolejne cele.Na tyłku siedzieć każdy potrafi,lecz to do niczego nie prowadzi.Ty jesteś z tych walczących kobiet,nie spoczniesz na laurach
Studia ciężki kawałek chleba,jeszcze gdy trzeba z pracą pogodzić. Lecz ja wierzę w ciebie.Silna dziewczyna jesteś i wiem ,że tak łatwo się nie poddasz. Pomyśl o satysfakcji końcowej:))