dobra myśl...Trzeba być w zgodzie tak z jednym jak i drugim:) Nie zawsze tak jest...zgadzam się... niektóre chodzące umysły świecą pustką...nagie... wtedy przyodziewają to... co przykuje wzrok pozostałych...ubrane w jedwabie... kamuflują pozostałości:)pozdrawiam
Nie mam nic przeciwko pedantom, o ile ich preferencje nie wykraczają poza ich ogródek. Lubię porządek, ale on musi czemuś służyć, np gdy potrzebuję widelec to wiem, że on jest w drugiej szufladzie od lewej i nie muszę szukać po całej kuchni. Ale gdyby ktoś wymagał ode mnie by każdy kubek był ustawiony uchem pod tym samym kątem to bym zwariował ...
Masz rację, ale to nie tylko o bałagan chodzi. Często tych mniej zamożnych postrzega się tylko po ich statusie materialnym jako ludzi z patologią, albo po prostu niższej kategorii.