powiedzmy, życzylibyśmy sobie by był

Każda wataha która ma w swoich strukturach zdefraudowane cmentarne nawyki * powinna być zamknięta w gett cie zawodowej etyki * koniecznie , jeśli nie na łamach niejako naturalnej rekonwalescencji

co jak co Marianno.. ale żeby Judaszem do mnie przymiatać? toć to zdrajca..
no ładnie to sie od zmysłów odchodzi..

a kiedy wrócisz?

za komentarze dziękuję, hycla bacznie obserwuję.
Nie tylko ja.

Hycel kocha inaczej , cóż czasami nie ma wyjścia , musi być podana tylko taka miłość , na tacy

Zadawanie bólu cieszy zwykle jednostki karłowate, pozostawione przy życiu przez naturę... przypadkowo.
Czasem to chora zemsta np. za zagryzionego kotka... ale miłość do kotka nie tłumaczy żadnego bestialstwa...
Dziś coraz więcej osób jeździ z kamerką, tylko niektórym zaczyna przeszkadzać filmowanie ich "wyczynów".
Jeśli chodzi o innych kierowców, to niewielu potrafi zajechać drogę takiemu sadyście, a często boją się nawet mundurowi. Ten film nie pochodził z naszego kraju, nawet nie z naszego kręgu kulturowego, ale i u nas trafiają się takie kwiatki. Jedyne, co można zrobić, to zadzwonić po mundurowych, wyprzedzić takiego kierowcę i zatrzymać, choć przy kilku pasach ruchu potrzeba współpracy innych kierowców.
Czasami, jak jadę samochodem, to mam wrażenie, że coraz mniej kierowców ma jaja, ale to chyba tendencja ogólnoświatowa... ;)
Dobranoc.:))

cześć Doris, a właściwie po co my tutaj???
po to, żeby zasilać bankowe konto tego, który wlecze nas za swoją furą i "fórom"?
Napisałam "fórom", bo mi się tak z jego "drógom piurom skojażyła"..., dość "bolośnie".

Antoni, thanks za merytoryczny koment. Pozdr.

smerfiątko, a właściwie portalowy Judaszu, który zdradzasz szefa i użytkowników tego ciężko chorego przybytku, pozwolę sobie nie podziękować Tobie.
Zacznij "studiować" słownik ortograficzny. A później spróbuj nawiązać kontakt z poprawną polszczyzną (czytam Twoje wpisy)

O uczuciach z Judaszami nie dyskutuję.

hehe
niewiem ile w tym uczuć a lie służbowych pobudek :)

... a niejeden Chińczyk również smakoszem...

;-)