Oj Ty Obieżyświecie Sędzimirku jakbyś wiedział, że pierwsza wersja myśli była między ciszą a słowem.... :))
Dzięki za przypomnienie taaakiej muzy. Oduśmiecham :)

Byłem już tu - Tony H. ;)
Ale skojarzyło mi się
"Między ciszą a ciszą
sprawy się kołyszą"
Uśmiech zostawiam :)

Są niedoskonałości, z którymi trzeba się pogodzić.
Nie ma za co. :)

Hm Aqua... chaos nas nie odstępuje, strzela w nas jak w tarczę i drobinami przypadków poraża wymierzając uśmiech lub łzę, a czasem dwa w jednym i mamy tęczę... a człowiek wiecznie zdziwiony bo nadążyć nie umie.
Dziękuję za obecność i pozdrawiam także :)

Beatko, wszechświat powstawał w chaosie. Człowiek jest najbardziej rozwiniętą formą, lecz niedoskonałą. Nadal ewoluuje, stąd ta różnica.
pozdrawiam.

Amel, człowiek to dziwna istota mieszanina wszystkiego, tego co jest i czego nie ma, może dlatego... :)
Archangiel, jeśli myśl złamana w słowie to traci swój pierwowzór światła, rozszczepia się i tworzy nowe - obrazy, te które widzi czytający... :)

Dziękuję Wam za obecność i pozdrawiam :)

Kojarzy mi się z mickiewiczowym "myśl leci prędko, nim się w słowach złamie"...

Oby nie coś złego Xavier, bo wtedy się psuje ;)
A Ty coś się tak zamyśliła Lil? szukasz słów? :D
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za obecność.

A ja często tak sobie myślę Agnieszko, że myśli płynąc tylko haczą o słowo :)
Madziu i ja myślę, że cisza pomaga wyłowić słowem to, co myślą płynie :)
Dziękuję i pozdrawiam wieczornie :)

Łatwo je spłoszyć słów potokiem...