Arczi, nie kwestionuję wiary w siebie, ale wiary w siebie jedynego już tak:) A niebo jest pełne ludzi, bo jest w ludziach, także tych, którzy wierzą w swoje słabości, zdają sobie z nich sprawę, by móc je pokonać i wspinać się wyżej. I choć jak zwykle będę polemizować, zapewniam Cię, że bardzo ciekawa i zajmująca jest dla mnie Twoja myśl:)
Niebo jest dopełnieniem dla tych, którzy nie mogą przezwyciężyć strachu przed pustką; wszak był bardzo długi okres w dziejach ludzkości, kiedy nie było mnie, Ciebie, naszych znajomych, bliskich, rodziców. Świat się kręcił, wszystko szło do przodu. Pozostawiamy po sobie miejsce dla innych i tak jak wspomniałem wcześniej: niebo jest dla tych, którzy go potrzebują. A doczesne życie? Nie jesteś przekonana co do postępu technologicznego, medycznego, społecznego itp.? Bo ja tak. A do rozwoju tego potrzeba wiary w siebie. Choćby dla ratowania życia innych ludzi potrzebna jest najpierw wiara we własne możliwości.