jung był uczniem freuda, ale zapewniam, że daleko im do siebie (psychologia humanistyczna chyba, ale to inna baja) sypiam z psychologiem więc wiem czego uczą na uniwerkach nie zgadzam się z tym
freud to psychoanaliza jung - psychologia głębi (o ile dobrze pamiętam)
gdy dotkniesz (moim zdaniem najznamienitszego, którego 'poznałem) junga zrozumiesz, że nie ma podziału
że filozofia, pschologia, matematyka, kosmologia, antropologia, religioznawstwo, fizyka, socjologia, sztuka, chemia, technika, a nawet parapsychologia, sama religia, psychiatria, oneironautyka, geologia, astronomia, astrologia, itp.... itd... że wszystko to jedno że jednego nie ma bez drugiego się przplata, przenika, dopełnia, uzupełnia, miesza, asymiluje...
oczywiście w tym wszystkim najważniejsze jest twoje "ja" intuicja, wiedza, zmysły i uczucia przeciwieństwa i dopełnienia
wiedza jest jedynie znakiem wskazującym kierunek, którego ciekawość wzbudza lęk, a to co dostrzegasz jest tym czym jest, tylko wtedy gdy nie przeczy temu intuicja
wiesz zapomniałem co znaczy to słowo na szczęscie mamy google
kiedyś czytając froma, schopenchauera, nitzschego... ble ble ble... (nie to abym był tak oświacony [jedynie lizałem]) trza było czytać 2 książki naraz tą drógą był słownik