Dokładnie tak - najpierw była moja myśl, a potem ktoś sobie zrobił z niej demota, co ewidentnie widać po dacie i godzinie :)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie! Miło Was znowu widzieć, choć ja tak hm przelotem tylko :) W jednej z niewielu wolnych chwil, które udaje mi się złapać :) Serdeczności!
A co do demotów, to no cóż... zawsze to jakaś forma wysławienia twej słynnej osoby! (szkoda tylko, że chociażby w źródle, nie jest podany prawdziwy autor, a sentencja nie jest w "". Ahh, ta ludzka mentalność.)