Tak mam. Po cóż marnotrawić amunicję. :P
Miłego dnia Magduś. :)

Arti, trafiłeś w samo serce już w pierwszym zdaniu:)

Agnieszko, miło, że tak to widzisz;)

Dziękuję i pozdrawiam cieplutko:)

Bliskie kiedyś było obce. Czasami bywa odwrotnie...
Od nas zależy, czy otwieramy, czy zamykamy.
Ładne. :)

Adnachiel, kimś... bez kogo trudno być...

Efemeryda:)
Dziękuję, że nie przeszłaś obojętnie;)

Podoba mi się ta pikieta ;)
Pozdrawiam pikietujących;)

Przepiękny tekst.
W końcu być dla kogoś kimś, to jest coś, ale być kimś bliskim to znacznie więcej.

Urządzam pikietę przeciwko obojętności, miło że wpadłaś, Aga;)

Ładnie podsumowałaś, Grażko;)

Miło, że zaglądacie, dziękuję;)

Inność należy uczyć się akceptować, to niesamowicie zbliża, chociaż pozory mówią, że dzieli;)

Za bardzo boimy się inności, a z lęku rodzi się niechęć, czasem nawet nienawiść...
Dzięki za błyskotliwy komentarz, Romku;)

nie wielu bliźnich znamy... a jeszcze mniej Kochamy...

Pozdrawiam Madziu :)