I kto to mówi, smok, który zrobił wieżę z pielooch. :p No tak, może kiedyś uda ci się coś wydukać. :D
Sobie nie, zwrócę je tobie. To nic, że w moim domu je zostawiasz, są przecie twoje. To by było zawłaszczenie mienia. :D :p
Tak, wszystkie kwiaty się położyły, odkąd mnie odwiedzasz. :p
Goopi smoczku, jeśli myślisz, że ktokolwiek kogokolwiek słucha, to żyjesz złudzeniami. :p A ja lubię inteligentne towarzystwo i nic ci do tego. :p Przykry to jest twój zapach, zapachnisty smoczusiu. :D
Ty też się nie leń, poczytaj, jak skończysz ten bilet czytać. :P Nie chcę Twoich prezentów, powinnaś pomyśleć o jakimś systemie kanalizacji i utylizacji pielooch. :P
Twoim okiem nie widać, ale to pozytywna zmiana u Ciebie, bo czujesz wreszcie swoje przykre zapachy. :D
Żmijko, bredzisz, przecież Ty wciąż opowiadasz o sobie i swoich wadach, tylko nieudolnie usiłujesz je przerzucić na kogoś innego. :P:D
Widzę, że dobrze wiesz, co piszą w gazetkach reklamowych. Gratuluję wyboru lektury. :D Niestety, muszę ci oddać ten prezent, bo się w końcu utopię. :p
To, że nie jesteś, akurat widać... i ta twoja cuchnąca przypadłość...:p
Nie prosił, bo nie wie, że potrzebuje pomocy. A terapeuty twoje ziomale nie potrzebujom, jeno trochę wody i mydła. :p Tylko tak uważasz, bo twoje lustro już jest takie czorne jak ty. :p
Gdy ktoś się nie boi, mówi wprost, nie stosuje takich chwytoof. :p Bać się, kiedy trzeba, nie wstyd. Nie bać się to często goopotka. :p Ale szczoszki som twoje. :p
Przestań przychodzić, a od razu będzie susza. :p
Bandziorek ma do wyczyszczenia pazury. Lepiej mu pomóż, bo biedak nie wie, czemu nie może znaleźć dziewciny. Kto go zrozumie lepiej niż ty? W końcu macie ten sam problem. :p :D
Łahaha, coś dużo masz tych granatoof. Czyżbyś się czegoś bał? Prawdy granatami nie rozpędzisz na cztery wiatry. :p Musisz ją przyjąć, w przeciwnym razie będzie cię prześladować. :p
Mieszkanie to ty mi urządziłeś, ale niezbyt goostownie, wszędzie bajora. :p
Ależ istnieją odpowiednie określenia. Rzeknę tak: Jaruś to przy tobie genjusz je. :D
O Żmijko słynąca z nieroztropności, to nie strach przed Tobą, to był granat zaczepny, który chwyciłaś w bezzębne dziąsła. :P:D Taki element terapii. :D
Ooo, pojechałaś mi po męskiej ambicji, przyjmuję na klatę każdą prawdę, ale nie łącz tego z Twoją fascynacją koprofilią. :P:D U Ciebie toaleta jest wszędzie, tak masz mieszkanie urządzone. :D
Jeśli ja jestem głoopi, to co powiedzieć o Tobie? Nie istnieją tak drastyczne określenia. :P:D