Proszę i także dziękuję. :) Takimi nas stworzono, więc nie ma co biadać.. A co do mody, to nigdy mnie nie obchodziła zbytnio. Idąc tam gdzie nikt nie idzie, lub nie wielu, dojdziesz tam gdzie tylko twoje oczy będą mogły się nasycić. Zaś cała reszta, swoim widokiem będzie musiała się podzielić. Tą swoją 'modą'. No i jak nie dumnie, to jeszcze można powiedzieć skromnie. To bardziej optymistycznie jak ułomnie zdaje się... Pozdrawiam. :)
...różnie i ten sam człowiek, tak sobie myślałem siedząc na mojej węgierce i przerabiając Twoją myśl w trzewiach. Czasem brzmi różnie jednego dnia, jak św. Piotr, kiedy Jego ukrzyżowano. Miałem takie sytuacje jak on, że się zaparłem, bojąc się zwyczajnie, dlatego potem wybaczyłem, kiedy mnie się zaparli wszyscy, a wtedy dłoń podała mi kobieta, z zupełnie innej bajki, którą nie miałem prawa podejrzewać o samarytanizm, ale dzięki Niej dotrwałem do emerytury pozwalającej spokojnie żyć. Pozdrawiam i wybacz zmienność i złość - jeszcze nie umiem tylko kochać, tak, żeby byc jak św. Franciszek po przemianie i wątpię żebym kiedyś przestał machać jak Piotr mieczem, ale czasem chociaż jestem Gałązką Jabłoni.
10Wilk, dziękuję. Ale to żadna pociecha... Coraz częściej cytat M. Gorkiego nie sprawdza się, a gdy był zapisywany zdaje się, że też się nie sprawdzał. Stąd moja polemika z nim. Dodam: "Człowieczeństwo, to służba nieustannie narażana na dezercję." (nicola) Ta dezercja staje się coraz bardziej modna i wygodna... Dziękuję za opinię, pozdrawiam :)
Wczoraj też Cię ktoś w....ił?, ale nic to z tym, jak mnie dzisiaj jedna kapitalistyczna pchła zaszła za paznokieć, ale jutro se pojadę po niej, no chyba, ze mi przejdzie tu wrócę do Pojezierza Drawskieego, ale instrukcji juz nie ma więcej...najwyżej nie będziesz już czytać.