Bycie buntownikiem będąc młodym to nic innego jak sprzeciwianie się całemu ogromowi zła na świecie. Gdy się dorasta coraz częściej brakuje sił i zaczyna się po prostu tolerować i rezygnować z walki.
... czasami i tak bywa... jednak częściej jest to bunt przeciw ograniczeniom, które z biegiem czasu staja się ostoją... dlatego, im starsze społeczeństwo, tym mniej ateistów, na przykład...
Tylko złu młody buntownik się przeciwstawia? Ja bym chyba na początek wystawiła, że dobru. Jak się jest młodym to się różne głupstwa wyprawia, a później się dojrzewa i walczy się dalej.