Jednoręczne ostrze dobra rzecz, a i tarcza nie zawadzi, choć przyznaję, że kiedyś i dwuręcznym walczyłem. Mało finezyjna broń.
Jednoręczny lepszy.

Miecz to piękna, choć groźna broń. Jego zniknięcie z pól bitew przed wiekami nie umniejsza jego świetności... I radości posługiwania się owym. Choćby był to źle wyważony półtorak.

Ideuszu, jak dla mnie Twoje powiedzenie to zdecydowanie sprytna myśl... ;)

jak dla mnie słaba gra słów

pański pociąg
także staje się 'kolejem'

Albo na wykolejenie...
Świetnie napisane.

Aj Emi:*

Ja sobie będę takim odczepionym wagonikiem, nawet dodam, że wykolejonym.

Echhhh...:P

Wrrrrr...a wiesz co Radku? Ty to "szmaciarz" jesteś...tylko chodzisz i te niebieskie szmaty rozdajesz...a idź Ty:P

Pozdrawiam:)

Bardziej myślałem o kolejach losu, ale ok, każdy rozumie po swojemu:)