Ja natomiast z doświadczenia wiem, że człowiek będzie podawał leki nieuleczalnie choremu, poświęci 10 lat swojej pracy aby dodac dwa dni życia swemu bratu, aby uszanowac godnośc. A wilk będzie lizal ranę, dopóki nic to go nie kosztuje. Jak osobnik odstaje to stado go zostawia i nie mów mi że będą karmic wilka połamanymi nogami, co najwyżej mu je poliżą.
Ja uważam że człowiek wymknął się prawom natury, a ewolucjoniści za daleko posunęli się w swym minimaliźmie. Człowiek potrafi zwalczac [...]
Takie pytanie do was dwóch: od jakich założeń wychodzicie? Bo każda metoda dedukcji (nawet skrajna ) zakłada jakieś elementy indukcji. I na odwrót. A ja tu się nie potrafię już w tym połapać...
Wilki się opiekuję dopóki mogą miec zysk, ale jak jakie zwierzę nie nadąża za stadem to jego problem. Maralnośc stadna to taka że słabiej przystosowany ginie.... ot prawo natury.... dżungli...
Prawa człowieka powstały dlatego, bo zrównano człowieka ze zwierzęciem, ludzie odbierali ludziom gonośc... tak było
Prawa zwierząt powstały by chronic szacunek dla życia, a nie by nadac zwierzętom godnośc, bo to niczym się nie różni od odebrania godności ludziom.
Potępia śmierc własnego gatunku a co jeśli jakiś osobnik będzie słabszy, będzie osłabiał własny gatunek, np nie będzie miał nogi. Może jako smalec będzie przydatniejszy, w końcu to tylko rzecz. Szczur szczura zjada. Po to powstała konwencja praw człowieka aby takim poglądom pokazywac gdzie ich miejsce.
Tak Paladin już to mówiłeś ale wciąż nie odniosłeś się do kwestii urzeczowienia człowieka.
Dla mnie to jest poważny kamyk do ogródka Twojej filozofii. Jak myślisz kto rozsądny przystanie na to że człowiek jest rzeczą? Skoro nawet psa rzeczą nazywac nie wolno. Chyba rzeczywistośc jest trochę inna niż tylko teoretyczne rozważania?
Myśl - Niektórzy naukowcy na siłę próbują znaleśc jej materialne podłoże, ale na razie nikt nie wie skąd się bierze jej dowolnośc. Wobacz ale tak daleko idące wnioski muszą byc wyssane z palca.